Wśród laptopów z serii ProBook, a nawet wśród laptopów biznesowych w ogóle wyróżnia się rozmiarem. Wyświetlacz o przekątnej 17,3 cala i 32 milimetry wysokości obudowy po złożeniu laptopa to raczej cechy sprzętu dedykowane graczom niż pracownikom korporacji. Tymczasem sercem tego olbrzyma jest nowoczesny procesor niskonapięciowy Intel Core piątej generacji (Broadwell). Czy faktycznie sprawdza się w funkcji, do jakiej jest przeznaczony?
Komfortowa praca
Chociaż bardzo lubimy małe, lekkie i mobilne urządzenia, siadając do pracy raczej podpinamy je do monitora o bardziej rozsądnych wymiarach i to samo dotyczy często klawiatury. W przypadku 17-calowego ProBooka nie ma takiej potrzeby. Pełnowymiarowa klawiatura z blokiem numerycznym pozostawia dość miejsca by wygodnie oprzeć nadgarstki na obudowie. Na życzenie klawiatura może być też podświetlana, trzeba tylko pomyśleć o tym już na etapie konfiguracji, gdyż jest oferowana, jako opcja.
Do wyboru są dwie matryce, między którymi różnica jest dość znaczna. Rozdzielczość 1600 x 900 to już trochę mało jak na 17-calowy wyświetlacz, zwłaszcza, że jest to matryca dość ciemna. Lepsza jest natomiast alternatywna matryca Full HD. Można pokusić się wówczas o pracę z prostszymi materiałami graficznymi. HP proponuje wówczas dodatkową kartę graficzną Radeon R5 M255. Nie trzeba wspominać, że ProBook ma więcej portów wyjściowych niż potrzeba.
Przy ProBook 470 G2 pracuje się bardzo wygodnie, natomiast przenoszenie go może nastręczać pewnych trudności. Laptop ten waży w niektórych konfiguracjach blisko 3 kilogramów, co kwalifikuje go do kategorii laptopów stacjonarnych. Można oczywiście pracować poza biurem – bateria wystarcza na ok. 6 godzin, co robi wrażenie doskonałego wyniku, ale najlepiej mieć pod ręką solidne biurko.
HP ProBook 470 G2 zaskakuje w miarę przyglądania się mu bliżej. W końcu to olbrzym z niskonapięciowym procesorem i długo działającą baterią. Dostać go możesz na: http://www.kuzniewski.pl/k1772,laptopy-hp-probook-probook-470-probook-470-g2.html.