fot. hp.com

HP ProBook – bardzo duże w możliwości w zwyczajnych laptopach biznesowych

Z biznesowych serii HP ProBooki wydają się uboższymi krewnymi EliteBooków. Faktycznie nie należy po nich oczekiwać obudowy z magnezu i aluminium. Pod pewnymi względami jednak wcale nie ustępują droższym modelom. Wszystko zależy od konfiguracji, a ta może być w ProBookach z dużą dowolnością dopasowywana do życzeń kupujących.

Najtańsza konfiguracja tego samego ProBooka może być budżetowym wyposażeniem stanowiska pracy, najmocniejsza bardzo wydajną biznesową maszyną
fot. hp.com

Przykładowo ProBooki serii 400 raczej nie mają opinii laptopów prestiżowych. Są jakby synonimem zwykłych laptopów biznesowych. Nie przeszkadza im to korzystać z tych samych procesorów Intel Core 5-tej generacji (Broadwell) co EliteBooki serii 800. HP ProBook 450 z procesorem i7-5500U? Żaden problem. ProBooki serii 600 korzystają z jednostek starszego typu o wyższym napięciu. Czy w takim razie są przestarzałe? Może pod pewnymi względami tak, ale wydajność oferują nawet wyższą od nowych modeli. Jeśli wyposażyć 2 laptopy w identyczne dyski, taką samą ilość RAM-u i zbliżone karty graficzne okaże się, że ten wyposażony w Intel Core i7-4800MQ będzie miał wyższą wydajność niż taki z wspomnianym wcześniej, przecież bardzo nowoczesnym, procesorem. ProBooki są bardzo dobrze przygotowane do tego by je rozbudowywać i wymieniać w nich podzespoły. Przykładowo HP ProBook 450 nowej generacji może mieć 16 GB RAM, ProBook 650 podobnie, a większe wartości osiągają przecież jedynie mobilne stacje robocze.

Pierwsza generacja HP ProBooków 400 i ProBooki 600 miały słabe wyświetlacze typu TN, o rozdzielczości HD. Teraz 17 i 15 calowe ProBooki mają rozsądne matryce FHD o znacznie lepszych parametrach. W 14 calowych zdecydowano się na pośrednią rozdzielczość HD+ (1600 x 900). Oczywiście wciąż można wybrać tańsze wyświetlacze HD.

Co można zmienić w ProBookach?

Praktycznie każdy model ProBooka oferowany jest z przynajmniej 2 wyświetlaczami do wyboru, dyskiem HDD lub SSD, szeroką gamą procesorów, opcjonalną kartą graficzną (oprócz ProBooków 13 calowych) i możliwością rozbudowania RAM. Jedyne czego nie można w nich wymienić to plastikowej obudowy i nie aż tak dobrego jak w nowych EliteBookach systemu chłodzenia. Najtańsza konfiguracja tego samego ProBooka może być budżetowym wyposażeniem stanowiska pracy, najmocniejsza bardzo wydajną biznesową maszyną.