fot. hp.com

Starsze modele stacji roboczych

Stacje robocze, zwłaszcza klasyczne desktopy są zaprojektowane do długotrwałego użytkowania pod dużym obciążeniem. Nie ma zatem nic dziwnego w tym, że w dalszym ciągu działają urządzenia wyprodukowane 2, 3, nawet 5 lat temu. Jednocześnie co roku pojawiają się nowe modele. Co w takiej sytuacji robić? Wymieniać? Kupować starsze i tańsze już stacje?

Prosta kontynuacja

Stacje robocze, zwłaszcza klasyczne desktopy są zaprojektowane do długotrwałego użytkowania pod dużym obciążeniem
fot. hp.com

W przypadku desktopów w kolejnych generacjach nie występują tak duże różnice konstrukcyjne jak w przypadku laptopów. Zmieniają się oczywiście podzespoły. Na przykład najbardziej dostępna stacja robocza HP – HP Workstation Z240 oparta jest o 6 generację procesorów Intela (Skylake), a jej poprzednik – HP Workstation Z230 bazował na Broadwellu. Oczywiście kolejna generacja jest zawsze wydajniejsza, ale tylko wówczas gdy porównujemy analogiczne konfiguracje. Jeśli natomiast porównamy HP Workstation Z240 z procesorem typu HQ, do najmocniejszej konfiguracji HP Workstation Z230 z procesorem Intel Xeon, to ta druga stacja robocza może okazać się mocniejsza.

Istotne zmiany

Sama wydajność nie jest jedyną cechą stacji roboczej. Bywa, że nasza praca opiera się na rozwiązaniach, które pojawiły się dopiero niedawno. Jako przykłady można wymienić możliwość: obsługi monitorów zewnętrznych o rozdzielczościach 5K i większych, tworzenia macierzy typy RAID-1, podpinania dysków pod szynę PCIe. Starsza stacja robocza pewnych rzeczy po prostu nie potrafi.

Do czego używasz stacji roboczej?

W sprzedaży są wciąż stacje robocze poprzedniej generacji. O tę jedna generację warto czasami się cofnąć by zaoszczędzić kilkaset złotych, o ile oczywiście dokładnie potrafi się określić wymagania i nie ma pośród nich niczego co wymaga nowszej architektury. Stacje robocze z jeszcze starszych generacji tracą swoją użyteczność do bardzo wymagających obliczeń, stając się zwykłymi desktopami. Raczej ostrożnie należy podchodzić również do stacji np. poleasingowych, które mogą być po prostu mocno zużyte.